Restauracja Kos od dawna już była na naszym celowniku i w końcu udało nam się do niej dotrzeć na urodzinowy obiad. Po obejrzeniu zdjęć w internecie spodziewaliśmy się wspaniałego miejsca dla dzieci. Długo czekaliśmy na tę wizytę i się nie zawiedliśmy. Dzisiaj będzie o miejscu, które posiada dobrą lokalizację i wiele udogodnień dla rodzin z dziećmi.
Jeśli ktoś lubi Gdańsk to położenie restauracji Kos bardzo się spodoba. Wystarczy chwilkę się przejść i można znaleźć się na ul. Długiej lub przy Żurawiu i Motławie.
Jak to już w centrum miasta bywa może być problem z parkowaniem. Ostatnio mieliśmy szczęście i znaleźliśmy miejsce na parkingu przy Targu Węglowym 4. Stąd już było blisko do Restauracji Kos. Sezon wakacyjny już dawno się skończył, więc powinno teraz być trochę lepiej jeśli chodzi o parkowanie.
A teraz najważniejsze….
Kącik dla dzieci:
To nie jest tylko kącik! Mamy tu do czynienia ze świetną strefą malucha, ale starsze dzieci również znajdą coś dla siebie. Restauracja Kos zapewniła dzieciom m.in.:
- drewniany domek z kuchnią
- mnóstwo dużych klocków
- książeczki
- wielką pętlę motoryczną
- multimedialne ekrany z grami (np. kolorowanie dla maluchów)
- playstation
- pluszaki
- kilka modułów do zabaw zamontowanych na ścianach (np. gra memorki)
- i wiele innych mniejszych zabawek.
Inne udogodnienia:
Sala zabaw to nie jedyne udogodnienie dla rodzin. Tuż obok znajduje się sala rodzinna. Jest tu zamontowany ekran, który pokazuje obraz na żywo z pokoju dla dzieci. Można spokojnie jeść posiłek i obserwować swoją pociechę.
W strefie malucha znajduje się też łazienka dostosowana do potrzeb dzieci (mała toaleta, nisko osadzona umywalka, przewijak dla niemowlaków)
Nie mogło zabraknąć też menu dziecięcego:
Albert nie był specjalnie głodny, więc dostał zupę pomidorową z makaronem. Zjadł nawet całą porcję, więc musiało mu smakować.
Krzesełka dla dzieci również były dostępne.
Jedzenie:
Było wyborne! Zarówno dwa dania z gnocchi, jak i karkówka z kopytkami i burakami, bardzo nam smakowały. Chciałoby się zjeść więcej. Kompot z owoców sezonowych stanowił miłe uzupełnienie obiadu.
Byliśmy mile zaskoczeni cenami. Wcześniej wydawało nam się, że ceny nie spadają poniżej 30 zł, a okazało się, że spokojnie można znaleźć posiłek w niższej cenie.
Poza daniami obiadowymi zjeść można tutaj śniadania w cenach 11,50-18 zł.
Nasze wnioski z pobytu w lokalu: Albert świetnie się bawił na sali zabaw, a nam bardzo smakowało jedzenie. Nie możemy już doczekać się kolejnej wizyty!
Strona internetowa restauracji
P.S. Gdyby ktoś chciał zjeść deser w innym miejscu niż Kos, to polecamy Umam, o którym już pisaliśmy tutaj.