F.Minga – restauracja, koło której przechodziliśmy niezliczoną ilość razy spacerując po Bulwarze Nadmorskim. W środku chyba nie zdarzyło nam się być, a jeśli nawet – to na pewno nie było z nami dziecka. Korzystając z ładnej pogody wybrałam się z Albertem do Centrum na spacer i mały rekonesans….
Było tuż po godzinie 9 gdy udało nam się dojechać na parking przy Muzeum Miasta Gdynia. O tej porze jest jeszcze sporo miejsca. 2 godziny później nie było już tak różowo. Po krótkim spacerku udaliśmy się do F.Minga i oto relacja z naszej wizyty.
Kącik dla dzieci:
Wewnątrz lokalu znajdziecie pasujący do wystroju kącik dla dzieci. Znaczna ilość zabawek jest drewniana. Znajdziecie tu: kuchnię, bujak, stolik z krzesełkami i alfabetem, kilka książeczek, pluszaka oraz parę drobiazgów w drewnianej skrzyni.
Większość zabawek jest dosyć zużytych, np. książeczki są podarte, a kilka klocków nie wiadomo skąd pochodzi. Przydałoby się tu odświeżenie zawartości kącika, ale ogólnie nie jest źle. Albert nie marudził i znalazł coś dla siebie.
Kolejna atrakcja czeka na zewnątrz. Do dyspozycji dzieci jest uroczy drewniany domek z tablicą do rysowania wewnątrz. Podczas naszej wizyty kredy ani gąbki do zmazywania nie było. Są też dwa plastikowe krzesełka. Poza tym wszędzie jest pełno … piasku, więc wystarczy zabrać foremki i łopatkę i dziecko już ma zajęcie, a rodzic może sobie w spokoju wypić kawę.
Inne udogodnienia:
Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz znajdziecie krzesełka do karmienia.
Przez przypadek skorzystaliśmy z toalety męskiej/dla inwalidów i tu na pewno jest przewijak oraz podnóżek dla dzieci.
Duży plus za menu dziecięce. F.Minga oferuje dzieciom śniadania, dania główne oraz 2 napoje dla dzieci.
Jedzenie:
Był upał, więc zamówiłam kawę mrożoną (15 zł), na spróbowanie – gorące kakao z piankami z menu dla dzieci (8 zł) oraz czekoladowe ciasto z orzechami (15 zł).
Wszystko było bardzo dobre. Innych posiłków nie próbowaliśmy, ale zaglądając do stolika obok to mogę powiedzieć, że śniadania wyglądały naprawdę smakowicie.
Jeśli chodzi o ceny – to powiedziałabym, że są dosyć wysokie. 38 zł za 1 dorosłego i dziecko to jednak sporo. Zwłaszcza, że w okolicy można dostać tańszą kawę, ale już bez pięknego widoku.
Wybierając się z rodziną do F.Minga na obiad też trzeba liczyć się ze sporym wydatkiem (dania główne to koszt 28-43 zł). Za śniadanie zapłacicie 24 zł.
Nasze wnioski z pobytu w lokalu: Świetne miejsce na pyszną kawę. Ciężko o lepszą lokalizację. Czyż nie cudownie wypić kawkę w takiej scenerii?