Jak już wcześniej czytaliśmy w internecie Pierogarnia Mandu to jedno z takich miejsc w Trójmieście, które poza smacznym jedzeniem może się pochwalić kącikiem dla dzieci oraz innymi udogodnieniami dla rodzin. Oczywiście musieliśmy to przetestować. Dzisiejszy wpis jest o kolejnej restauracji w Gdańsku, w której można zjeść obiad wraz z dzieckiem. Niestety wpis jest też o problemie, który możecie napotkać w Mandu.
Do pierogarni Mandu próbowaliśmy dostać się 3 razy. Za pierwszym razem nie wiedzieliśmy, że czas oczekiwania na stolik może wynosić około godziny (w porze obiadowej w weekend). Wtedy zrezygnowaliśmy i obiad udało nam się zjeść w Classic Restaurant, o czym pisaliśmy już tutaj. Za drugim razem wybraliśmy się w dzień powszedni około godziny 17 i niestety znów byśmy musieli sporo czekać. Za trzecim razem tak łatwo już się nie poddaliśmy. Wracając z wycieczki zadzwoniliśmy około godziny wcześniej i prosiliśmy o rezerwację. Niestety Pani nie chciała jej zrobić tłumacząc, że czas oczekiwania na chwilę obecną to tylko dwa stoliki. Zanim jednak dojechaliśmy ten czas się znaaaaacznie wydłużył i na stolik dla 3 osób plus dziecko trzeba było czekać godzinę.
Czas oczekiwania
Podczas czekania na stolik można sobie posiedzieć na leżakach i poprzeglądać menu.
Dziecko można wysłać już do kącika dla dzieci. Panie pozwalają tam czekać dzieciom. Rodzic może pilnować dziecko siedząc na kanapie.
Wydaje nam się, że można nawet zamówić wcześniej jedzenie i przyjść prawie „na gotowe”, ale o to musicie zapytać kelnerki, gdyż nie jesteśmy tego pewni.
W naszym odczuciu łatwiej było o stolik dla 2 lub 3 osób. Wydawało nam się, że mnóstwo osób wchodziło do pierogarni przed nami. Jeśli macie taką możliwość to proście o stolik dla dwóch osób, a dziecko trzymajcie na kolanach. My musieliśmy czekać na stolik dla 4 osób.
Panie specjalnie przygotowały nasz stolik: zabrały 1 krzesło i wstawiły krzesełko dla dzieci. Duży plus za to. Gdybym jednak miała trzymać dziecko na kolanach i krócej czekać na stolik to bym wolała taką opcję.
Kącik dla dzieci
Miejsce przeznaczone dla dzieci jest całkiem spore. Można znaleźć tu dużo różnych zabawek. Każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Wasze pociechy mogą korzystać m.in. z:
- stolika z krzesełkami, gdzie można porysować kredkami
- ściany, po której można rysować kredą
- pluszaków, poduszek
- różnych pojazdów – małych i dużych
- sortera
- pętli motorycznej
- różnych akcesoriów kuchennych, np. plastikowego szybkowaru i warzyw
- plastikowych klocków
- różne plastikowe zabawki
Jest też niewielki dywanik-miasto, po którym można jeździć autkami.
Kącik ogólnie wydawał się w porządku. Albert dzielnie zniósł w nim godzinne oczekiwanie na stolik. Jednak na tym etapie prowadzenia bloga możemy już stwierdzić, że inne kąciki wywarły na nas trochę lepsze wrażenie. A może to głód zakrzywił nasze spojrzenie na to miejsce.
Inne udogodnienia
Menu dla dzieci nie widzieliśmy. Wybór pierogów jest jednak spory, więc coś możecie wybrać dla dziecka lub się podzielić własnym jedzeniem. Krzesełka dla dzieci też są dostępne w Mandu. Przewijak jest w łazience, jednak nadaje się tylko dla bardzo małych dzieci. Jego wytrzymałość to zaledwie 6 kg.
Jedzenie
Na początek zamówiliśmy zupę (pomidorową z makaronem).
Była dobra. Albert może to potwierdzić.
Jeśli chodzi o pierogi to jedliśmy:
- pierogi z pieca na cieście drożdżowym z kurczakiem w sosie BBQ z kukurydzą, cebulą, ogórkami i serem gouda
- tradycyjne pierogi gotowane z rabarbarem, mascarpone i cynamonem podawane z sosem miętowym
- tradycyjne pierogi gotowane z własnoręcznie mielonym mięsem mielonym podawane z cebulą zasmażaną na boczku
Wszystkie pierogi, które jedliśmy były bardzo dobre. Wyjątkowo nie posiadamy dużej ilości zdjęć z wizyty w Mandu, gdyż byliśmy zbyt głodni, aby fotografować potrawy. Prawie od razu zaczęliśmy je pałaszować.
Do picia zamówiliśmy lemoniady Mandu za 8 zł: malinową i jagodową. Ktoś chyba z cukrem przesadził. Dla nas były zdecydowanie zbyt słodkie, ale dało się wypić. Sok ze świeżo wyciskanych owoców był już lepszy.
Nasze wnioski z pobytu w lokalu: Jedzeniu mówimy zdecydowanie TAK, ale przez bardzo długie czekanie w kolejce z dzieckiem musi sporo czasu upłynąć zanim znów zdecydujemy się tu wpaść.
Lokalizacja:
Blisko znajduje się Park Oliwski. Teoretycznie podczas oczekiwania na stolik można się tam wybrać na spacer (o ile pogoda na to pozwala).
Wasza ocena:
Kącik dla dzieci 1
Udogodnienia dla dzieci 1
Jedzenie 1
Wystrój 1