8 marca to wspaniały dzień, w którym nie trzeba gotować obiadu. Można się zmobilizować i wyskoczyć na obiad na miasto. My tak zrobiliśmy. Obiad na szybko, gdyż późno po pracy. Wybór padł na burgery. Odwiedziliśmy Surfburger w Gdyni.
Kącik dla dzieci
Udogodnienia dla dzieci
Jedzenie
Wystrój
Idąc w takie miejsce z dzieckiem nie oczekiwaliśmy zbyt wielu udogodnień. W najlepszym przypadku jedynie krzesełka. Tak też było, ale miłym zaskoczeniem była pętla motoryczna, którą Albert chętnie się zajął.
Lokal ogólnie był większy niż się spodziewaliśmy. Przed 17 było dosyć pusto, więc jak się Albert znudził już siedzieć grzecznie to mógł sobie swobodnie pobiegać po lokalu. Przy dużym ruchu byłoby trudniej. Wystrój pasujący do tego typu miejsca. Był tam też duży telewizor, który może przyciągać uwagę dzieci. W naszym przypadku tak było. Cieszymy się, że przynajmniej nie pokazywali tam teledysków z roznegliżowanymi laskami, tylko jakiś zjazd food truck’ów.
Jeśli chodzi o jedzenie to według nas taki burger nie nadaje się dla 1,5 rocznego dziecka. Byliśmy na to przygotowani i Albert dostał jedzenie przygotowane wcześniej w domu.
Nam natomiast burgery smakowały. Jak zwykle zresztą.
Wnioski z pobytu w lokalu
Smaczne jedzenie, z grzecznie siedzącym dzieckiem można śmiało się wybrać lub najlepiej wysłać męża by przyniósł jedzenie do domu 🙂
Wasza ocena:
Kącik dla dzieci 2
Udogodnienia dla dzieci 2
Jedzenie 2
Wystrój 2